11 listopada 2021

MYŚL NIESZABLONOWO

Gdy dostajesz pochwałę od drugiej osoby, wiedz, że coś się dzieje :)

Dziękuję Mateuszowi Tyl za inspirację do pierwszego artykułu na naszym blogu.

 

Rzeczywiście, myślenie nieszablonowe - to z jednej strony zaleta, a z drugiej strony.... krwawa walka o swoje. 

Dlaczego?

 

Ludzie działają według schematów. Tak jest skonstruowany nasz mózg. Nie musi się specjalnie wysilać, kiedy ma obraną konkretną, wytyczoną drogę. Gdy nagle pojawia się ktoś z szalonym pomysłem, zapalają się wszelkie możliwe kontrolki ostrzegawcze. 

Ale wait! to nie zawał, tylko próba wtargnięcia do zrównoważonego świata. I co się wtedy dzieje? Atak. Atak na nowe pomysły, atak na zmianę i próba pozbycia się intruza. I to właśnie przez to wiele firm stoi w miejscu. Wiele osób nie rozwija się w tym, o czym marzy. Bo strach i agresja do nowego pomysłu są silniejsze. 

 

Osoba, która posiada wysokie umiejętności kreatywnego myślenia, jest rzeczywiście obdarzona, nazwijmy to - pewnym talentem. Poprzez różne techniki można ćwiczyć swoje pole kreatywności. Jednak największym wyzwaniem jest i tak walka o utrzymanie pomysłu przy życiu. Przy silnym charakterze i pewnej perswazji może się udać przekonać innych do wejścia na inną stronę mocy. Nie wszystkim się to jednak udaje. 

 

Dlatego… po co w sumie myśleć nieszablonowo, skoro i tak większość osób to zlekceważy, wyśmieje, popuka się w czoło i wyzwie od wariatów? 

Właśnie po to, by odnieść sukces. Mniejszy lub większy, poprzedzony drogą porażek. Ale nie ma możliwości, by ślad po tym nie został. 

 

I tu dochodzimy do marketingu. 

Każdy specjalista ma swoją wizję poprawy kondycji danej firmy. Jednak to, co gubi osoby, które “robią” marketing w danej firmie, to szablon. Powielanie tego, co robi konkurencja. I gdy klient ma wybrać usługodawcę - okazuje się, że ma szereg identycznych opcji do wyboru… 

 

Właściciel firmy boi się wejść na inną ścieżkę. Nie dziwię się. I jeśli komuś pasuje sytuacja, by stagnacja była dniem codziennym - nie ma wtedy problemu. 

Gorzej, jeśli chcesz, by Twoja firma była tak wyjątkowa jak mówisz o tym w swojej ulotce. Bo jak ona ma być wyjątkowa, kiedy robisz to samo co inni? 

 

Sugerujesz się ludźmi ze środowiska - to wypada, tego nie. Chcesz wyjątkowe logo, a mimo to brniesz w kolory  branży, w której kwitniesz już 10 lat… Co by się stało, gdybyś rzeczywiście pozwolił otworzyć sobie głowę na inne podejście?

 

I tu mam takiego drobnego tipa dla Ciebie:

“Najlepszym sposobem na to, by mieć dobry pomysł, jest mieć mnóstwo pomysłów” . Natknęłam się na ten cytat w książce o efektywności. I muszę przyznać, że ma w sobie dużo racji. Nikt nie jest alfą i omegą - nie wymyślisz nagle złotego strzału. 

Ale ten złoty strzał może być w Twojej liście 100 szalonych pomysłów na marketing Twojej firmy. Odnosząc się do social mediów, stwórz sobie listę 100 pomysłów na post związany z danym tematem. Jak myślisz, co z tego wyjdzie? 

 

A to wszystko zakończę słowami pana Alfreda North Whiteheada - “Głupi” pomysł jest pierwszą oznaką całkowicie nowego wydarzenia". 

Zrób teraz z tym zdaniem co chcesz. Działaj, albo napij się wina i czekaj na dżina z Wiedźmina ;)

 

Lena

ADmaker

 

ul. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego 13

lokal 219

81-383 Gdynia

 biuro@admaker.pl

 +48 502 834 189

 

Nasza oferta

 

• social media 

• identyfikacja wizualna

• branding

• copywriting

• naming

• Kocice Biznesu